Przewodnikowi chóru, w towarzystwie fletów. Psalm Dawida
2
Usłysz moje słowa, WIEKUISTY, zrozum me westchnienia.
3
Usłysz głos mojej skargi, Królu mój i Boże, kiedy się modlę do Ciebie.
4
Z rana usłyszysz mój głos, WIEKUISTY, do Ciebie się zwracam o świcie i czekam.
5
Bo nie jesteś Bogiem, który upodobał sobie nieprawość, nie przebywa przy Tobie zło.
6
Nie ostoją się zuchwalcy przed Twoimi oczyma, nienawidzisz wszelkich złoczyńców.
7
Gubisz kłamców; Bóg się brzydzi człowiekiem krwi i zdrady.
8
Ale ja, w Twojej wielkiej łasce wstąpię do Twego domu; w bojaźni przed Tobą się ukorzę w Twoim świętym Przybytku.
9
BOŻE, prowadź mnie w Twojej sprawiedliwości; wobec czyhających na mnie utoruj przede mną Twoją drogę.
10
Gdyż w ich ustach nie ma szczerości; ich wnętrze jest tchnące zgubą, grobem otwartym jest ich gardło, swój język wygładzili.
11
Potęp ich Panie, niech upadną przez własne knowania; strąć ich z powodu ogromu grzechów, bowiem są Ci przekorni.
12
A niech się cieszą wszyscy, którzy się uciekają do Ciebie i wiecznie się radują, gdyż otaczasz ich Swą opieką; niech się w Tobie weselą ci, którzy umiłowali Twe Imię.
13
Ponieważ błogosławisz sprawiedliwemu, WIEKUISTY, wieńczysz go łaską, jakby tarczą.